piątek, 28 lutego 2014

Nieswojo... (prawie urodzinowy wpis)

Dwa tygodnie za nami.
Za nami, bo za nią  cztery.
Dla mnie to aż cztery jej i tylko nasze dwa!
I to dopiero (niestety) początek...

Rodzinnie i bardzo ciepło, choć aura nie dopisała.

My teraz tu.
Ona tam.
My we własnych czterech kątach.
Ona w kątach zupełnie nie swoich.
Nie jej jest też ten kawałek ziemi po którym stąpa.
Nie swoje meble, nie swój sąsiad,  kolor skóry i język zupełnie  nie swój.
Nieswojo się czuje Ona tam, a  ja tu , mimo że wszystko mam tu przecież bardzo swoje :/

Wiem jednak ,że   c z a s   wszystko oswoi...
Wierzę w to. Muszę.

*
Podróże kształcą, relaksują, zbliżają i uzależniają...

Tęsknię!
 :(

*
Siostro, a  dobrze przeczuwałam,że tak będzie : "Pełno nas , a jakoby nikogo nie było..."

!!!